Sąd Najwyższy w wyjaśnieniu do uchwały z 17 listopada 2011 r. oświadcza, że każdy przypadek zwrotu kosztów wynajmu samochodu zastępczego musi być rozważany indywidualnie, a towarzystwo ubezpieczeniowe jest zobligowany wyłącznie do zwrotu kosztów celowych i ekonomicznie uzasadnionych.
- Sytuacja, kiedy kierowca z powodu szkody nie może korzystać z własnego samochodu, nie powoduje, że ubezpieczyciel musi automatycznie zwrócić koszty poniesione w związku z wynajmem pojazdu zastępczego
- Jeżeli właściciel pojazdu nie używał samochodu, używał go sporadycznie albo dysponuje innym samochodem nadającym się do wykorzystania, to najem pojazdu zastępczego może nie być uzasadniony
- Wydatki na najem pojazdu zastępczego muszą być celowe i ekonomicznie uzasadnione
Sąd Najwyższy zaznaczył, że „nie jest celowe nadmierne rozszerzanie odpowiedzialności odszkodowawczej i w konsekwencji – gwarancyjnej ubezpieczyciela, co mogłoby prowadzić do odczuwalnego wzrostu składek ubezpieczeniowych”. PIU zaznacza, że eskalacja roszczeń w stosunku do ubezpieczycieli, będzie efektem wzrostu składek za ubezpieczenia, a ty samym wzrośnie liczna kierowców, poruszających się po drogach bez ważnej polisy OC. – twierdzi Jan Grzegorz Prądzyński, prezes zarządu Polskiej Izby Ubezpieczeń.
Sąd Najwyższy wyraził zdanie na temat korzystania przez poszkodowanego ze środków transportu publicznego. Uznał, że choć sama możliwość korzystania z komunikacji publicznej nie może być powodem odmowy zwrotu kosztów najmu pojazdu, to istnieją przypadki w których bardziej uzasadnione będzie korzystanie przez poszkodowanego z innych środków komunikacji. Nie wykluczono tu środków komunikacji zbiorowej. – Stanowisko Sądu Najwyższego oznacza dla poszkodowanych klarowność reguł zwrotu kosztu wynajęcia pojazdu zastępczego, bez generowania niepotrzebnych kosztów – mówi Grzegorz Prądzyński.
źródło: PIU